LKS Orkan Bełżec - strona nieoficjalna

Juniorzy:

Granica Lubycza Królewska (Juniorzy) 0:0 (0:0) Orkan Bełżec (Juniorzy)

Orkan: M.Nowicki - D.Łakus, K.Kowalczuk (78' P.Warzocha), K.Wielgosz, M.Pępiak, P.Margol, S.Słoniec (75' A.Czachór), M.Brodowski (70' D.Zabandżała), A.Skalski (41' M.Czachor), M.Wiśniewski, M.Maciejko (41' M.Pyrek).

Mecz juniorów był bardzo ważny dla obu zespołów. Obie drużyny chciały wygrać, w przypadku wygranej Lubyczy, Orkan stracił by wice-lidera i musiał by liczyć na potknięcie zawodników z Lubyczy, aby znów wskoczyć na drugie miejsce.
Na początku meczu inicjatywę przejęli piłkarze Granicy. Orkan pomimo starań tracił piłkę w środkowej części boiska, co natychmiastowo wykorzystywali piłkarze z Lubyczy. Od czasu do czasu gra przeniosiła się w pole karne Granicy, lecz napastnicy nie potrafili wykorzystać sytuacji. Ciekawie zrobiło się w 35 minucie, gdy po stracie Łakusa, Jacek Kulpa wyszedł oko w oko z bramkarzem gości. Piłkarz Granicy zmarnował sytuację, na linii bramkowej znalazł się Kamil Wielgosz, który wybił piłkę głową. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i było 0:0.
Z boiska zszedł Michał Maciejko i Adrian Skalski, w ich miejsca: Michał Czachor i Maciej Pyrek. Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra Orkana. W drugiej części Orkan w tej rundzie strzela bramki na wagę zwycięstwa. W przeciągu 20 minut obie drużyny nie wypracowały sobie sytuacji na wagę zwycięstwa. W 60 minucie z boku boiska piłkę otrzymuje Wojciech Kulpa, wbiega w pole karne po czym uderza w słupek. W 65 minucie dogodną sytuację miał Maciej Pyrek, który nie przyjął sobie piłki, uderzył z pierwszej, bez problemów interweniował bramkarz gospodarzy. Natychmiastowa odpowiedź Granicy, Jacek Kulpa próbował przelobować Nowickiego, niestety minimalnie ponad bramką. Końcówka meczu była bardzo nerwowa, oba zespoły chciały za wszelka cenę strzelić gola, świetną piłkę na piąty metr dostał Patryk Margol, który niepotrzebnie faulował zawodnika Granicy. Do końca wynik nie uległ zmianie - 0:0.

Seniorzy:

Granica Lubycza Królewska 1:2 (0:1) Orkan Bełżec

Orkan: T.Cywka - M.Krupa, P.Lipka, S.Lewko (80' M.Dudek), P.Czachor, M.Krawczyk, K.Czachor (55' M.Maciejko), P.Dziedzic, M.Lewko, M.Kiszczuk, B.Cisek.

Bramki dla Orkanu: B.Cisek, M.Krawczyk.

Żółta Kartka: P.Lipka. 

Początek meczu seniorów to definitywne badanie obu drużyn, niedokładne podania, nieskładność akcji powodowały że mecz był nudny. Jednak w kilka dobrych akcji zrobili podopieczni Zenona Maksymiaka, którzy mogli prowadzić 1:0. Na szczęście na straży stał nasz bramkarz - Tomasz Cywka, który grał z kontuzją. W 20 minucie strzał oddał Bartosz Cisek, piłka jednak daleko obok bramki. W 30 minucie pada bramka z rzutu wolnego dla Granicy, jednak sędzia boczny podnosi chorągiewkę i wskazuje spalonego. W 35 minucie pada bramka dla Orkana, mocnym strzałem z 20 metra Hudaszka pokonuje Cisek. W końcu kibice mogli doczekać się przełamania tego zawodnika, pada bardzo ważna bramka dla przyjezdnych. Po stracie bramki Lubycza rzuciła się do walki, częste akcje mogły zakończyć się bramką wyrównującą, jednak obrona Bełżca pracowała bardzo dobrze. Do przerwy wynik nie uległ zmianie 1:0 dla Orkana.
Druga połowa to znów nudny początek w którym nie działo się nic ciekawego. Akcję tworzyli raz gospodarze a raz goście po których nie zanosiło się na bramkę. W 60 minucie pada bramka dla Granicy, z boku do bramki wchodził zawodnik Granicy, po czym podaje do niekrytego Andrzeja Sawiaka, który z bliskiej odległości pokonuje Cywkę, sędzia boczny wskazywał pozycję spaloną Sawiaka, lecz chwilę potem zmienił decyzję i udał się ku środkowi boiska. W 70 minucie wybucha zamieszanie w polu karnym Granicy, z bliskiej odległości wprost w bramkarza uderza Mateusz Kiszczuk, po czym drugi raz dobija Bartosz Cisek, niestety Hudaszek wykazuje się niezwykłym refleksem, nadal 1:1. W 75 minucie, do rzutu wolnego z 20 metra podchodzi strzelec pierwszej bramki dla Orkana, niestety uderza w mur i natychmiastowo gra przenosi się w pole karne Orkana, gdzie piłkarze Granicy znów nie potrafili wykorzystać dogodnej sytuacji. W 80 minucie po ładnym strzale z 9 metra pada bramka dla Orkana. Piłka do bramki wpada po rykoszecie, przepięknym strzałem popisuje się Mateusz Krawczyk, który jak potem okazało się dał zwycięstwo Orkanowi. W ostatnich minutach nic ciekawego się nie wydarzyło i ostatecznie mecz wygrywa Orkan Bełżec.
Można powiedzieć, że było to bardzo ważne zwycięstwo Orkana, po raz drugi pokonują spadkowicza z okręgówki, który przegrywa już drugi mecz w derbach, wcześniej z Machnowem 1:0. Należy pochwalić pracę arbitrów, którzy w meczu juniorów i seniorów dobrze wykonywali swoją powinność.
Kolejnym przeciwnikiem Orkana będzie zespół Szumów Susiec, którzy u siebie wygrali z Machnowem 4:1.

• Komentarzy [13]
• czytano: [970]
• DO