Spartakus został wiceliderem
W ubiegłym tygodniu gracze zamojskiej A klasy gr. II rozegrali dwie ligowe kolejki. Po czterech grach wiceliderem jest beniaminek z Szarowoli, który ma taką samą liczbę punktów, co trzeci Orkan Bełżec. Wreszcie punkty zaczęli zdobywać zawodnicy Szumów Susiec, a ciągle bez punktów pozostają Szyszła Tarnoszyn i Ruch Machnów Nowy. Ci ostatni nie zdobyli w nowym sezonie nawet gola.
W czwartej kolejce gier, drugi remis w ciągu tygodnia zanotowali zawodnicy Pogoń 96 Łaszczówka. W sobotnie popołudnie gracze trenera Mariusz Olenkiewicza podzielili się punktami z Granicą Lubycza Królewska. - Był to typowy mecz na remis. Choć to my dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, to groźniejsze sytuacje ze stałych fragmentów gry mieli goście z Lubyczy Królewskiej. Najbliżej pokonania dobrze dysponowanego bramkarza, jednocześnie trenera Granicy Zenona Maksymiaka, był Michał Król, lecz piłka po jego strzale trafiła w słupek. Także nasz golkiper, Sylwester Kuks, rozegrał dobre zawody i w kilku sytuacjach stanął na wysokości zadania. Szkoda tych straconych punktów, ale trzeba szczerze powiedzieć, że można było to wygrać, ale także i przegrać. W Szarowoli byliśmy blisko zwycięstwa. Prowadziliśmy już 2:0, lecz ambitni gospodarze zdołali wyrównać stan meczu. Przed nami kolejny ważny sprawdzian. W następnej kolejce zagramy w Nieledwi z liderem - mówi obrońca Pogoni, Paweł Babiarz.
Do góry w ligowej tabeli pną się gracze Orkana Bełżec. W niedzielę piłkarze prowadzeni przez trenera Zbigniewa Gozdka jedną bramką pokonali niedocenianą Metanoję Lipsko. Bramki dla Orkana zdobyli: Bartosz Cisek i Marcin Rudziński. - Metanoja postawiła nam ciężkie warunki. Niełatwo było nam wygrać to spotkanie. Po bezbramkowej pierwszej części meczu, pierwsi okazję na gola mieli miejscowi. Na drodze napastnikowi Metanoi stanął nasz bramkarz Tomasz Cywka, który świetnie obronił sytuację sam na sam. W 70. minucie objęliśmy prowadzenie. Piłkę nad bramkarzem do siatki skierował Bartosz Cisek. Chwilę później na 2:0 podwyższył Marcin Rudziński. Miejscowi odpowiedzieli golem, zdobytym bezpośrednio z rzutu rożnego. Futbolówka jakimś cudem przeleciała pod nogami Mateusza Cywki. Więcej goli już nie padło i mogliśmy się cieszyć z trzeciej wygranej w tym sezonie - mówi Zbigniew Gozdek.
Trzecie zwycięstwo odniósł także beniaminek z Szarowoli. W Ulhówku Spartakus pokonał miejscowy Zryw 3:0. Gole strzelali: Tomasz Miszczyszyn, Mariusz Kobiałka i Sylwester Beńko. Dzięki tej wygranej Spartakus obecnie jest wiceliderem.
Wreszcie punkty inkasują Szumy Susiec. Po dwóch pierwszych kolejkach piłkarze trenera Artura Koźlewicza mieli zerowy dorobek.W ciągu tygodnia wygrali dwa mecze i znacznie podreperowali swoje konto. - Na początku mieliśmy spore problemy kadrowe. Kilku chłopaków doznało kontuzji, a inni nie mogli grać. Teraz już powoli wszystko wraca do normy. Z Szyszłą nie zagraliśmy jakiegoś rewelacyjnego, ale to, co pokazaliśmy, pozwoliło nam wygrać 4:1 - mówi leczący kontuzję pomocnik Szumów, Bartłomiej Łasocha.
Bramki w meczu Szyszła Tarnoszyn - Szumy Susiec strzelali: Grzegorz Bardega (dla Szyszły), oraz Mateusz Kowalczuk, Mateusz Romaniszyn, Wojciech Bartnicki i Paweł Wójtowicz (dla Szumów). W ekipie gospodarzy zadebiutował były zawodnik Korony Łaszczów, Robert Cymborski. Napastnik dwoił się i troił, jednak nie zdołał pomóc swojemu klubowi w zdobyciu choć jednego oczka.
Bez punktów nadal pozostaje ekipa Ruch Machnów Nowy. Szkoleniowiec Marcin Parafiniuk zapowiadał przed sezonem, że jego zespół czeka ciężka walka o utrzymanie. Jednak chyba sam nie spodziewał się, że będzie aż tak źle. W ostatniej kolejce Ruch przegrał z Płomieniem 0:3. Minimalną porażkę zanotował Graf Chodywańce, który uległ Omedze II Stary Zamość 0:1.
Autor: Maltom
Źródło: Tygodnik Tomaszowski