Pogoń na szóstkę
Nie zwalnia tempa drużyna Pogoni Łaszczówka. Po inauguracyjnym zwycięstwie i zdobyciu sześciu goli, w drugiej kolejce piłkarze trenera Mariusza Olenkiewicza rozgromili na własnym stadionie rezerwy Omegi Stary Zamość 6:1. Drugą wygraną zanotował także Spartakus Szarowola, który nie dał szans Ruchowi Machnów Nowy. Pierwsze punkty w nowym sezonie zdobyli zawodnicy Zrywu Ulhówek i Granicy Lubycza Królewska. Pierwsi pewnie 4:0 ograli Szumy Susiec, a drudzy zremisowali w Mirczu 2:2. W swoim inauguracyjnym meczu w A-klasie, Szyszła Tarnoszyn nie dała rady Metanoi Lipsko.
Znakomicie nowy sezon rozpoczęli gracze Pogoni Łaszczówka i Spartakusa Szarowola. Obie drużyny przewodzą w tabeli A-klasy gr.II.
Pogoń w 2 kolejce ponownie zaaplikowała rywalom sześć goli. Na boisku w Łaszczówce miejscowi ograli rezerwy czwartoligowej Omegi Stary Zamość 6:1. Dla Pogoni trafiali: Michał Król, Patryk Tatar (obaj dwukrotnie), oraz Zbigniew Jeruzal i z karnego Konrad Kłoda. - Spodziewaliśmy, że goście postawią nam trudniejsze warunki. Okazało się zupełnie inaczej. Już do przerwy prowadziliśmy 4:0 i jasne było, że tego meczu nie możemy przegrać. Zagraliśmy solidnie w obronie i dobrze w ofensywie. Stworzyliśmy sobie, szczególnie w pierwszej połowie, jeszcze więcej klarownych sytuacji, ale niestety, nie zamieniliśmy ich na gole. Cieszymy się, że po dwóch kolejkach jesteśmy i z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkania - mówi obrońca Pogoni, Paweł Babiarz.
Sześć punktów w swoim dorobku ma także Spartakus Szarowola. Podopieczni Krzysztofa Szokało wygrali w Machnowie Nowym z tamtejszym Ruchem 4:0. Gole zdobywali: Tomasz Miszczyszyn (dwukrotnie), Rafał Murzacz i Mariusz Kobiałka.
Pierwszy komplet punktów w nowym sezonie zdobyli gracze Zrywu Ulhówek Po przegranej na inaugurację z Orkanem Bełżec 1:3, tym razem podopieczni trenera Grzegorza Krotkie pokonali na własnym boisku Szumy Susiec 4:0. Porażka Szumów była już drugą w obecnych rozgrywkach. Bramki dla miejscowych zdobywali: Andrzej Swatowski (były grający trener Perły Telatyn), Mariusz Konopa (dwukrotnie) i Łukasz Józefczuk - Nastawiliśmy się na trudny mecz i choć wygraliśmy wysoko, to łatwo nie było. Bardzo dobrze zagrała nasza defensywa, która nie popełniła żadnego błędu. Dobre zawody rozegrał Krzysztof Gmoch, a także nasz młody bramkarz Paweł Iwański. Musiałem postawić na niego, gdyż mam problem z obsadą bramki. Paweł pokazał, że warto na niego stawiać. Od początku meczu zagraliśmy kontry i to przyniosło nam korzystny wynik. O co gramy w nowym sezonie? O spokojny byt. Chcielibyśmy usadowić się w środku tabeli - mówi opiekun Zrywu, Grzegorz Krotkie.
Jeden punkt do swojego zerowego konta dopisali sobie zawodnicy Granicy Lubycza Królewska. W drugiej kolejce podopieczni grającego trenera Maksymiuka zremisowali w Mirczu z tamtejszą Andorią 2:2. "Czerwono-zielono-niebiescy" mogli pokusić o pełną pulę, jednak Marcin Przybysz w drugiej połowie nie wykorzystał jedenastki. - Po tym meczu pozostał spory niedosyt. Spotkanie toczone było pod nasze dyktando. Można żałować, że tylko zremisowaliśmy, ale sami jesteśmy sobie winni. Aby wygrywać, trzeba strzelać gole. Mieliśmy sporo dogodnych sytuacji, ale niestety, zabrakło nam wykończenia. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Marcin Przybysz mógł zapewnić nam wygraną, lecz nie zdołał skierować piłki do bramki z rzutu karnego - mówi trener Granicy Zenon Maksymiak.
Dobry początek sezonu notuje ekipa Grafu Chodywańce. Beniaminek w swoim drugim spotkaniu sprawił sporą niespodziankę, remisując u siebie 2:2 z Orkanem Bełżec. Dla Grafu obie bramki strzelił Damian Smoliński, a dla gości Piotr Dziedzic i Bartosz Cisek. - Rzeczywiście, można być zadowolonym z początku rozgrywek. Po dwóch kolejkach mamy cztery punkty i jak pokazały te spotkania - możemy z powodzeniem rywalizować w A-klasie. W meczu z Orkanem prowadziliśmy już 2:0 i zanosiło się na sporą sensację. Jednak doświadczona drużyna z Bełżca zdołała strzelić nam dwa gole i doprowadzić do remisu. Mecz musieliśmy kończyć w dziewiątkę , po tym, jak dwóch naszych zawodników, po dwóch żółtych kartkach, a w konsekwencji czerwonych, musiało zejść z murawy. Młodzież nie wytrzymała do końca , dlatego będziemy musieli nad tym jeszcze popracować - tłumaczy trener Grafu, Mariusz Malec.
Bez zdobyczy punktowej pozostają nadal Szumy Susiec, Ruch Machnów Nowy i beniaminek Szyszła Tarnoszyn. Drużyna z Tarnoszyna w swoim pierwszym meczu w A-klasie zapłaciła frycowe i przegrała na własnym obiekcie z Metanoją Lipsko 0:2
1 
2
